Często zastanawiałem się, co się stało z dziewczyną we mnie, która zawsze zadaje pytania i nie przyjmuje odpowiedzi w stylu „tak po prostu jest”. Co się stało z tą dziewczyną, która nie bała się wdać się w konflikt, jeśli miała zdecydowane zdanie na jakiś temat? Cokolwiek się stało, zastanawiam się!
Nie poznaję już siebie… Ale jednocześnie nie pamiętam wyraźnie niczego z przeszłości, co uczyniło mnie taką uległą, uległą osobą, która milczy nawet jeśli się z czymś nie zgadzam, po prostu odpuszczając. aby zachować spokój. , moja wersja „myślenia, że moje opinie nie mają znaczenia, że inni mają większe znaczenie i że opinie innych są ważniejsze niż moje”. Kiedy to się stało i, co ważniejsze, jak to się stało? Kiedy o tym myślę, nie mogę poskładać elementów tej układanki w całość.
A wiesz co jest najgorsze? Przez lata myślałam, że to dla mnie ogromna przemiana! Pomyślałem, że może to był tzw Dobry rzecz; że nauczyłam się poświęcać własny głos i uczucia dla dobra innych, czyniąc mnie wzorem cnót; Taki właśnie powinienem być! Powiedziano mi, że muszę „dopasować się” i dbać o to, aby przez cały czas panował spokój i harmonia. Nawet jeśli fizycznie złamie ci to kręgosłup, psychicznie wpłynie na twoją samoocenę lub emocjonalnie odseparuje cię od siebie, musisz nadal się przystosowywać. Do tego stopnia, że nawet bez zastanowienia zawsze stawiam innych ponad siebie! Teraz robię to w „trybie autopilota” i tak stałam się produktywna! Nie ma już „ja” wśród moich priorytetów! Powiedziano mi, że myślenie o sobie i swoich potrzebach jest pretensjonalne, wręcz niegrzeczne, więc poszłam za tym do Tee.
Widzisz, w końcu zostałem oswojony! Niech żyje społeczeństwo!!! Zadanie zostało wykonane! Wow… tak to się robi! Pozbawia Cię tożsamości, kradnie Twój głos i sprawia, że myślisz, że jest to dla Ciebie dobre! Czy to nie jest coś? Najlepsze jest to, że większość z nas nawet nie zdaje sobie z tego sprawy przez całe życie i jesteśmy tak przekonani o dobroci tego ćwiczenia oswajania, że rozpoczynamy cykl oswajania naszych córek. Och, to nie koniec… Ostatnią kroplą jest to, że czujesz się przytłoczony wdzięcznością za transformację, jaką oferuje! Dobrze zagrane społeczeństwo!
Wtedy uderza to w niektórych z nas… to znaczy w tych, którzy mają szczęście to zobaczyć. Czujesz się zdradzony i wykorzystany, i masz wrażenie, że jest już za późno, aby zacząć od nowa. Za dużo wody przeszło już pod mostem; ale wciąż mamy wybór; Aby przerwać cykl; żeby nam się to nie przydarzyło. Córki. Zdecydowanie zawzięcie próbuję przełamać tę pokoleniową klątwę.
Wracając do tematu, próbowałem zrozumieć, co się tutaj wydarzyło, jak wszystko się zmieniło. Chciałem rozwiązać zagadkę… i żeby to zrobić musiałem cofnąć się w czasie. Podróżowanie wstecz ścieżką pamięci, aby przypomnieć sobie i wskazać wydarzenia, które doprowadziły do tak zwanej „transformacji”. Wszystko zaczyna się od ciągłego powtarzania echa „to jest to”. Takie epizody powtarzają się tyle razy, że stopniowo uczy się przestać szukać odpowiedzi. To tylko część pierwsza „Poskromienia dziwki”. W tym momencie wciąż jest nadzieja; Jest miejsce na zadawanie pytań; Nawet ci, którzy są zaniepokojeni; Jeśli czujesz się bezpiecznie ze swoją rodziną. Jeśli więc będziesz miał szczęście, przez jakiś czas nadal będziesz tym, kim jesteś. Może to jednak nie dotyczyć wielu osób, które czują się wyobcowane we własnych domach; W tym przypadku udomowienie zaczyna się właśnie tam… w domu!
Potem następuje następny etap; środowisko zewnętrzne rodziny i krewnych, przyjaciół i sąsiadów oraz oczywiście media, filmy i książki, które kształtują nasze myśli, pomysły i życie! Wszyscy jej mówią, że jest w niej coś innego! Ona nie jest taka jak inne dziewczyny; i stopniowo „coś innego” zaczyna wyglądać na „coś złego”; Coś, co nie jest zgodne ze standardami tego, co społeczeństwo definiuje jako „akceptowane zachowanie dziewczyny”. Jeśli popełnisz błąd i zadasz zbyt wiele pytań, zostaniesz odebrany jako buntownik lub osoba nieprzystojna.
I jest ta słodka broń; wychwalanie cię aż do księżyca i z powrotem, gdy jesteś posłuszny, gdy tylko kiwasz głową i uśmiechasz się słodko, podczas gdy starszej osobie uchodzi na sucho powiedzenie czegoś zbyt reakcyjnego. Wtedy dziewczyna zdaje sobie sprawę, że należy ją za to pochwalić i że jest to zachowanie akceptowalne dla dziewczynki! To jest część 2 farsy udomowienia.
A finał nadchodzi, gdy wychodzisz za mąż. Od wszystkich napływa mnóstwo porad na temat tego, jak być, jak być i jak żyć w domu małżeńskim; Zasadniczo naucz się, jak przestać żyć własnym życiem i być wycieraczką dla innych. W ten sposób będziesz kulturalną panną młodą; sanskaari bahu i ofiarna Bhabhi, jakby to był cały i jedyny cel jej życia!
Mniej więcej w tym czasie widziałem, jak ta zbuntowana dziewczyna (w zasadzie mówię o normalnej osobie, która ma własny głos) przemienia się w nierozpoznawalną dziewczynę z rodzaju „bojącej się otworzyć usta, żeby ludzie nie unieśli brwi”. Jako młoda i naiwna panna młoda wchodząca w związek małżeński z nową rodziną, masz teraz więcej osób z większą liczbą pomysłów, więcej osób, które możesz zadowolić i uzyskać od nich akceptację. Kiedy skończysz edukację i zaczniesz prowadzić dopieszczone życie w domu, zaczynasz gotować dla rodziny przez noc. Cała domowość polegająca na wstawaniu o świcie, aby gotować, sprzątać i zarządzać domem, nie pozostawia człowiekowi nawet czasu na pochylenie głowy, aby odpocząć, nie mówiąc już o myśleniu o sobie! Następnie odbywają się wizyty dalszej rodziny, aby sprawdzić ich umiejętności sprzątania. Wtedy nie ma znaczenia, czy kobieta jest równa lub bardziej wykwalifikowana niż mężczyzna. Jeśli nie potrafi udowodnić swoich umiejętności w kuchni i życiu domowym, jest porażką. Gdziekolwiek się udasz, wyrok wydaje się poważny!
Osobiste marzenia i aspiracje szybko odchodzą w niepamięć, a to, co kiedyś było najwyższym priorytetem, schodzi na dalszy plan. Utrzymywanie kobiety w zależności od mężczyzny, jeśli chodzi o jej przetrwanie, to kolejny podstępny sposób na zapewnienie sobie kontroli i żądanie posłuszeństwa. Takie zachowanie w połączeniu z postawieniem jej na wysokim piedestale, zachwalaniem jej jako zaszczytu rodziny i chwaleniem jej za wszystko, co robi, i zgadnijcie co, wyznacza początek poświęcającej się kobiety! Teraz musi nadążać za całym szumem i łatwo wpada w tę niekończącą się, zacierającą się pułapkę!
Liczne sytuacje, w których gromadzi się cała rodzina i rozmawia, a od ciebie oczekuje się, że po prostu zatrzymasz się, uśmiechniesz i od czasu do czasu pokiwasz głową. Teraz wiesz lepiej, ponieważ doświadczyłeś, jak to jest mieć pomysł. Jeśli powiesz coś, co różni się od zbiorowej opinii, nastąpią uniesione brwi, spojrzenia, uśmiechy, pierdnięcia i szyderstwa; To więcej niż wystarczająco, aby powiedzieć Ci, że wyrażanie swoich opinii nie jest mile widziane. To jest dla ważnych osób w rodzinie, nie dla ciebie. Nie jesteś rodziną tylko dlatego, że wżeniłeś się w rodzinę. Oczywiście trzeba być bardzo wykształconym i kulturalnym, ale przynajmniej nie należy mieć pomysłów, które nie są sprzeczne ze zbiorową opinią innych. Ale możesz zostać w kuchni i rozmawiać, co chcesz o gotowaniu i opracowywaniu domowych sposobów. Jest to sugerowane wielokrotnie w różnych formach; Sarkastyczny wygląd, sarkastyczny komentarz i protekcjonalny ton doskonale spełniają swoją rolę. Wśród nich znajdują się wyrażenia takie jak „hmm… nie sądzimy”, „och, zakładasz to na imprezę”, „nasza rodzina lubi tylko fasolę gotowaną w ten sposób”, „dlaczego twoja córka nie nosi kolczyki” i gdzieś w stylu: „och, twoje dziecko jest takie chude, wygląda tak grubo”, „o mój Boże, twój mąż zajmuje się domem! *wzdycha*” osądzające spojrzenia i pytania, nigdy nie wiesz, kiedy i jak się zmienisz! Co więc mogę powiedzieć o podstępnie wybiórczym chwaleniu Twoich cech, gdy postrzegają Cię jako „posłusznego, pracującego niewolniczo w kuchni, poświęcającego się dla innych”? A dla kogoś, kto właśnie dołączył do rodziny i chce być akceptowany jako jeden z nich, wydaje się to urokiem.
Z biegiem czasu wszystko to stopniowo cię niszczy, wygładzając tak zwane szorstkie krawędzie, które grożą szturchaniem. Zaczynasz przyjmować każdą informację zwrotną, każdą akcję i reakcję i przekształcasz się w tę starannie ukształtowaną wersję siebie, która pasuje do ich standardowej wizji „zawsze gotowej zadowolić, zawsze uśmiechniętej, zawsze pomocnej, altruistycznej”; Do tego stopnia, że już siebie nie poznajesz! I tak to się robi!
Jeszcze bardziej interesujące, a przez to doprowadzające do wściekłości, jest to, jak kobiety stają się strażnikami patriarchatu. Po uwewnętrznieniu tego systemu przez stulecia kobiety pracujące w godzinach nadliczbowych postanowiły narzucić, wdrożyć i przeprowadzić kazania o tym, jak kobiety mogą pozostać we własnych domach jako obywatelki drugiej kategorii. Zakorzenione jest w nas przekonanie, że kobiety są w jakiś sposób gorsze od mężczyzn i że zadaniem kobiety jest przede wszystkim opiekowanie się mężczyzną i rodziną. Do tego stopnia, że kobiety stały się niosącymi pochodnię patriarchatu i obsługują ten system jak dobrze naoliwioną maszynę. Co więcej, kobiety zostały skutecznie wytrenowane, aby gardzić, a nawet nienawidzić innych kobiet, które sprzeciwiają się normom. Jakże współdziałanie polega na zwracaniu kobiet przeciwko kobietom!
Jeśli zauważysz każdy ruch w strukturze rodziny, niewątpliwie zobaczysz, jak wyższość czyni to mężczyznę. Nakarmimy najpierw domowników, potem dzieci, a potem zaczekamy z jedzeniem, gdy wszyscy już zjedzą, abyśmy mogli skonsumować resztki; lub gdy kobiety są oddelegowane do kuchni, aby przygotowywać i podawać posiłki podczas spotkań rodzinnych, podczas gdy mężczyźni siedzą wygodnie w salonie, omawiając „niezwykle ważną” politykę międzynarodową lub krykiet lub odpoczywając i oglądając film. Nawet w czasie choroby całą uwagę skupiamy na badaniu zdrowia mężczyzny i dzieci. Uwaga zostaje zwrócona jedynie na pytanie, czy kobieta pomimo własnej choroby dobrze opiekuje się rodziną. I nie daj Boże, gdyby domownik musiał kiwnąć choćby palcem, żeby pomóc w pracach domowych, rozpętałoby się piekło.
Kobieta jest zatem niczym innym jak cieniem, który w magiczny sposób przychodzi, by służyć innym, a potem znika w zapomnieniu. Nie widać tego ani nie słychać. Można się zastanawiać: czy kobieta jest niewidzialna? Czy oni tego nie widzą? Czy istnieje tylko po to, by służyć innym? A co z jego własną tożsamością?
Jedno jest pewne; Jeśli uważamy, że możemy jakoś zagryźć zęby i nadal znosić te poniżające normy, nie szkodząc naszemu przyszłemu pokoleniu, zastanówmy się jeszcze raz. Jak myślisz, co dzieje się z dziećmi, które dorastają, oglądając w kółko rozgrywające się wokół nich sceny? Dziewczęta i chłopcy kierują się tym samym wzorcem co dorośli i w ten sposób flaga jest przekazywana z pokolenia na pokolenie.
To nigdy nie kończy się na jednym pokoleniu, chyba że spróbujesz to przerwać. Nawet jeśli obiecujesz sobie, że nie pozwolisz, aby coś takiego przydarzyło się Twoim dzieciom, pamiętaj, że dzieci uczą się obserwować swoje otoczenie. Możemy głosić wszystko na temat wzmacniania pozycji kobiet, ale jeśli nie będziesz podążać za tym, co mówisz, będąc tego żywym przykładem, będzie to bezużyteczne.
Już dziś przełam cykl pokoleniowy we własnych domach rodzice. Ustanowienie neutralności płci. W przeciwnym razie moglibyśmy się zastanawiać, co stało się ze wszystkimi inteligentnymi dziewczynami, które zostały przeszkolone do samodzielnego myślenia i wyposażone do niezależności! Gdzie znikają?
Dzielenie się jest dbaniem o innych!
Comments